Płock z dawnych latWybory w guberni płockiej w roku 1907

Wybory w guberni płockiej w roku 1907

Kilka miesięcy przed datą wyborów jak grzyby po deszczu zgłaszają się przeróżne osoby chcące by zostali wybrani. Zadowoleni są wiejscy karczmarze, zacierają ręce z radości bo przy każdych wyborach znakomity popyt na wysokoprocentowe trunki jest. Zamożniejsi zaprzęgają własne konie do powozu i objeżdżają sąsiadów bliższych i dalszych od wsi do wsi od jednego gospodarza do drugiego z dobrym słowem na ustach i pełną flaszką w kieszeni. Gdy jeden opuści gospodarstwo po kwadransie zajeżdża drugi z podobną prośbą –"głosuj na mnie".

Wybory w Płocku w 1907 roku
Wybory w Płocku w 1907 roku
Źródło zdjęć: © Panorama Płock | Panorama Płock

Przekonywać długo nie musi bo zza pazuchy widzi flaszeczkę. Ilu kandydatów tyle kieliszeczków wina czy gorzałki można wypić. Mniej zamożny kandydat wyczekuje na dzień targowy w pobliskim miasteczku, na jarmark, odpust i gdzie popadnie "uwodzi" kogo może i gdzie może i o głosy prosi, a w każdej gminie, w każdej wsi jest sporo pijaków, którzy potrafią kadzić kandydatowi jednemu i drugiemu by z flaszeczki łyknąć trochę gorzałki. Taki wyborca głosuje nie na program lecz ilością wypitych kieliszków.

Pycha wstępuje w serca tegoż kandydata, i myśli o sobie jako o istocie lepszej. Jeszcze nie został wybrany a już przymierza na jarmarku tandetne tużurki i kapelusze, w czym pójdzie do kościoła. Współzawodnictwo trwa nie tylko przy wyborze ubrań ale także w mowie potocznej. Nauczyć się mówić po szlachecku to jest duża trudność.

Wybierani są zatem kandydaci kupujący głosy za kieliszek wódki i mówiący o sobie " nie ile mają głosów za sobą, ale ile mają za sobą kieliszków z gorzałką". Wyborcy po czasie stwierdzają ze wybrani zostali ci co mają dwa sumienia i dwie wiary, nie myślą o społeczeństwie, tylko o sobie i zaczynają płynąć skargi, złość i złorzeczenia

Każdy wie dobrze i przyzna, że tam gdzie dwóch się kłóci to trzech korzysta. Wiele powstało stronnictw, każdy swoje stronnictwo chwali ale na kogo ma głosować Polacy? Wybór jest łatwy – polscy katolicy tylko za takim iść możemy stronnictwem, które w swoim programie mają: wierność dla Kościoła katolickiego i obrona wiary świętej przed zakusami wrogów, a w sprawach narodowych – polskich, szli wszyscy posłowie razem i zgodnie bronili praw polskich wobec wrogów.

Duma Państwowa, niższa izba parlamenty Imperium Rosyjskiego, została powołana w manifeście carskim w sierpniu 1905 roku. Zgodnie z ordynacją wyborcza z czerwca 1907 roku wybory miały charakter kurialny i wielostopniowy. Uprawnieni do udziału w wyborach byli podzieleni na cztery kurie: większej własności ziemskiej, chłopską, miejską i robotniczą. Pozbawiono praw wyborczych kobiety, małe narody i plemiona z Syberii i południowowschodniej Rosji nazwane " brodjaczimi inorodcami".

W prasie ówczesnej wychodzącej w języku polskim umieszczano takie ogłoszenia:

WYBIERAJCIE NA POSŁÓW TYLKO LUDZI WIERNYCH KOŚCIOŁOWI I OJCZYŹNIE! Oni tylko, jako żyjący podług praw Bożych i jako miłujący szczerze ziemię ojczystą, zroszoną krwią przyszłych pokoleń, będą godnie bronić naszych świętych praw w Dumie! NIE SPRZENIEWIERZCIE SIĘ BOGU I OJCZYŹNIE! A więc Bracia, z BOGIEM DO WYBORÓW!

W porze wyborczej do Dumy Państwowej należy przede wszystkim postępować zgodnie z naszym świętym kościołem Rzymsko-katolickim, aby nie narazić najdroższych skarbów duszy naszej – wiary. Pamiętajcie na wskazówki jakie udzielają Wam duszpasterze.

4 lutego 1907 roku dragoni rozpędzali zgromadzonych wyborców przed gmachem , w którym dokonywano wyborów. Do urn włożono 2 580 kart wyborczych. Duma, zebrana 5 marca 1907, liczyła 518 posłów, w tym 46 posłów polskich (35 posłów z Królestwa i 11 posłów z Koła Kresowego.

Z guberni płockiej do Drugiej Dumy weszło dwóch posłów:

1.     Henryk Konic- adwokat przysięgły - urodzony w roku 1860. Kończył wydział prawny w Warszawie. Od roku 1897 redaktor "Gazety Sądowej", członek komitetu Kasy Literackiej i Kasy Mianowskiego. Autor dzieła "Podręcznik dla władz gminnych" i wielu innych dzieł i rozpraw, np. "Rolnictwo i handel za czasów Księstwa Warszawskiego", "Samorząd gminny", "Kartki z dziejów oświaty w Polsce". Wykształcony i ceniony prawnik, członek i założyciel POLSKIEJ PARTII POSTĘPOWEJ, z której ramienia kandydował.

2.     Michał Bojanowski – właściciel ziemski, członek stronnictwa demokratyczno-narodowego, długoletni, szczery, oddany pracownik na niwie oświaty i uspołecznienia ludu. Człowiek czysty jak łza, jedna z tych ofiarnych jednostek, która w pracy narodowej i społecznej niczego nie czeka dla siebie, a wszystko gotowa oddać społeczeństwu z którego wychodzi. Michał Bojanowski urodził się w roku 1865 w powiecie ciechanowskim w domu ziemiańskim. Gimnazjum ukończył w Płocku w roku 1884, a następnie wstąpił do instytutu gospodarstwa i leśnictwa w Puławach.

W roku 1877 za wystąpienie przeciwko jednemu z profesorów Rosjan, wydalony z Instytutu, osiadł na wsi przy ojcu i oddał się gospodarstwu. W roku 1891 za działalność oświatową skazany został na pół roku więzienia celkowego w Petersburgu. Po powrocie osiadł w majątku Klice. Od roku 1899 jest pełnomocnikiem w gminie Regimin; skazany został po raz drugi na wygnanie z kraju i 500 rubli kary za działalność gminną. Jest także członkiem rady Ciechanowskiego Wzajemnego Kredytu i założycielem spółki gospodarskiej " Łączność" w Klicach.

Wybierajmy zatem mądrych ludzi, bo tylko mądry człowiek potrafi sobie z władzy nadanej korzystać, zmusić innych, nie tylko podwładnych sobie do poszanowania i wykonywania prawa. Tylko uczciwy i dobry człowiek nie będzie władzy swojej nadużywał do swoich osobistych celów. Musi to być człowiek niezbyt młody, bo tacy bywają niewyrobieni, często lekkomyślni, łatwo poddający się wpływom postronnym, ale i niezbyt starzy, tacy bowiem bywają mało sprężyści, łatwo ustępują naciskowi na nich wywieranemu. Musi być to człowiek zahartowany, przez życie doświadczony, łatwo poznający się na wartości otaczających go ludzi.

Wybrane dla Ciebie

Informacje z Mazowsza #6

Informacje z Mazowsza #6

PANORAMAPLOCK.PL